Opublikowano

94. Zwierzęta o ludzkich imionach

99 najfajniejszych rzeczy

94. Zwierzęta o ludzkich imionach

Kto nigdy nie słyszał o jakimś panu Marianie, który, chcąc uczłowieczyć swojego jamnika, dał mu na imię Tomek, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ale paradoksalnie to uczłowieczanie poprzez nadawanie zwierzętom ludzkich imion nie jest częścią sukcesu pozycji #94. Powiem więcej — i nie odkryję przy tym wielkiej tajemnicy — jest tylko pozorne, bo czy jamnik Tomek od jamnika Burka (myślicie, że ktoś nazwał kiedyś jamnika Burek?) jest bardziej obyczajami czy wyglądem zbliżony do człowieka? Może się okazać, że tak, ale jest taka sama szansa, że będzie zupełnie na odwrót, a najpewniej oba będą równie dzikie (ale bez przesady).

Nadawanie zwierzętom ludzkich imion jest jednak zbyt fajne, by tego nie robić. Z takich akcji rodzą się kosmiczne historie, które później wypełniają internet. No i czy kura Wiktoria, koń Stanisław, smok Alfred albo świnka morska Horacy nie brzmią przezabawnie? Nie wspominając nawet o naszym dobrym znajomym — zakapturzonym koniu Ryszardzie.

Dodaj komentarz