Jaki Kurtek jest, każdy może zobaczyć sobie na zdjęciu powyżej. I właściwie nie ma za bardzo o czym więcej pisać. Skoro już jednak zacząłem, to skończę tego naszego Kurtka opisywać — no więc Kurtek lubuje się w następujących występkach: celebracji niewiedzy, dekamuflażu bezsilności, złych pomysłach, kpinie, chaosie, afirmacji dyspersji, rozsiewaniu defetyzmu i rzecz jasna kontemplacji bezsensu. Co z Kurtka wyrośnie, tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo, że raczej nie filozof, choć jeszcze w nie tak dalekiej przecież przeszłości, gdy ktoś Kurtkowi chciał wytknąć, że się wymądrza, sugerował właśnie filozofię. Bez sensu i wyrobraźni. Raczej też nie artysta, bo teraz wszyscy są artystami i w efekcie robi się z tego szara bezkształtna masa o znacznej lepkości i nieciekawej konsystencji. Będzie na pewno przykładnie konsumował to, od czego zdążył się już uzależnić.
Kurtek nie jest zbyt aktywny w internecie jak na obecne realia — czasem coś napisze i zazwyczaj straszne bzdury, ale gdyby komuś się chciało, to może zerknąć na twitter i soulbowl.
Nie lubi, gdy ludzie piszą o sobie w trzeciej osobie. Sam nie wiem, dlaczego tak to napisałem …