Opublikowano

2019 ✕ filmy

2019

rzutem na taśmę kończę ubiegłoroczny sezon filmowy przed ceremonią nagród akademii — sporo było w nim pozytywnych doświadczeń kinowych, szczerych emocji, urzekających interpretacji, zachwycających detali; zdarzały się i rozczarowania, ale jak zwykle skupiam się na tym, co dobre i prezentuję własną listę filmowych polecajek

2019

15. luce

reż. julius onah

nieco zdystansowany, z pozoru sztampowy, ale wyjątkowo gęsty fabularnie dramat; przede wszystkim angażujący moralnie i intelektualnie; efekt podbija ben salisbury’ego i geoffa barrowa z portishead

2019

14. knives out

reż. rian johnson

bałem się, że rian johnson poleci tu guyem ritchie’m, ale na szczęście udźwignął ciężar gatunkowy whodunit, tworząc najlepszy film tego typu ostatnich 20 lat — barwny na wzór klasycznego „clue”, zabawny w całkiem błyskotliwy sposób i wciągający w niesztampową intrygę licznymi twistami fabularnymi

2019

13. il traditore

reż. marco bellocchio

udany dramat sądowy o bezprecedensowym procesie cosy nostry na przełomie lat 80./90.; zrobiony z rozmachem, ale bez efekciarstwa; czuć oddech mafii na plecach

2019

12. les misérables

reż. ladj ly

świeże spojrzenie na uniwersalną historię przemocy pokazaną z dokumentalistycznym zacięciem na paryskich przedmieściach przez analogię do victora hugo; mocny polifoniczny głos w dyskusji o wielokulturowości

2019

11. a beautiful day in the neighborhood

reż. marielle heller

choć vogel został tu trochę uproszczony psychologicznie, hanks portretuje pana rodgersa doskonale; no i przede wszystkim to taki czarujący i ciepły film, jakich chronicznie brakuje w na wskroś cynicznym świecie; wraz z dokumentalnym won’t you be my neighbor to wspaniałe podsumowanie dziedzictwa pana rodgersa

2019

10. matthias et maxime

reż. xavier dolan

slice of life, którego osią jest niefortunne zauroczenie skutkujące napięciem w życiu grupy przyjaciół; dolan opowiada o rzeczach ważnych, ważniejszych i zupełnie nieistotnych; zdecydowany powrót reżysera do znakomitej formy; jak zwykle robotę robią klimatyczne zdjęcia i fenomenalny soundtrack

2019

9. midsommar

reż. ari aster

dziwaczny, poetycki, chory, tajemniczy, abstrakcyjny, zabawny, przerażający, amerykański i europejski; the wicker man doczekał się godnego następcy; kolejny nieszablonowy film arego astera

2019

8. the report

reż. scott z. burns

koniec końców mimo wszystko „lubimy” amerykę właśnie za to, że takimi raportami i filmami próbuje rozliczać się sama ze sobą; na pograniczu dramatu śledczego i politycznego; choć kładzie nacisk na słowo, do samego końca trzyma w napięciu; kolejna znakomita rola adama drivera

2019

7. marriage story

reż. noah baumbach

gęsty i emocjonalny, oparty na niezłym scenariuszu i świetnej aktorskiej synergii drivera i johansson z doskonałymi kreacjami drugoplanowymi; kompetentne współczesne przedłużenie kramer vs. kramer, ale mniej intymne, niż miałem nadzieję, po wcześniejszych filmach baumbacha

2019

6. bacurau

reż. juliano dornelles, kleber mendonça filho

przywołuje duchy brazylijskiej tropicalii, przechodząc od naturalistycznej codzienności odludnego miasteczka do krwawej batalii lokalsów z najeźdźcami w tradycji kwaśnego westernu; wielowymiarowe, kolorowe, szalone kino!

2019

5. little women

reż. greta gerwig

pełna uroku i wigoru, choć pokaźnie przyprawiona nostalgią, świeża adaptacja najbardziej klasycznej spośród amerykańskich powieści; gerwig czuje alcott bardziej niż ktokolwiek we współczesnym hollywood — mimochodem wpisuje w tę doskonale znaną historię swoją własną; no i saoirse ronan to najlepsza możliwa jo!

2019

4. toy story 4

reż. josh cooley

prawie zapomniałem, jak kocham toy story, ale ten seans na szczęście odświeżył mi pamięć! śmiałem się i płakałem jak dziecko — cieszę się, że seria dorasta ze mną!

2019

3. boże ciało

reż. jan komasa

najlepszy polski film przynajmniej od czasu „idy”; moralnie i emocjonalnie złożony, grający symbolami, ale nienachalnie, szukający faktycznego sacrum w świecie profanum

2019

2. dolor y gloria

reż. pedro almodóvar

introspektywny, osobisty, wzruszający, wielowątkowy, poszukujący (i odnajdujący niby przypadkiem) powiązania między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością na wzór końca długiego dnia; najlepszy almodovar od volver, a może i w ogóle

2019

1. parasite

reż. bong joon-ho

prawdziwe pankinowe doświadczenie, z którym ostatecznie nie był w stanie rywalizować żaden inny obraz; pędzący emocjonalny rollercoaster; uniwersalna historia z nieprzewidywalną fabułą i niejednoznacznymi postaciami; współcześni nędznicy; cała przewrotna natura współczesnego kina koreańskiego w jednym filmie

Dodaj komentarz