Opublikowano

50. Koty, które udają chleb

99 najfajniejszych rzeczy

50. Koty, które udają chleb

Istnieje pewna wyjątkowa kategoria kotów, a mianowicie koty, które z jednej strony rządzą internetem, ale z drugiej występują także w naturalnym środowisku poza nim w nieco bardziej namacalnej formie. I nie chodzi mi tu ani o resztki nieodżałowanego Fatso złożone pod wyjątkowo dorodną jabłonką prawie trzy dekady temu, ani o pikselowy wir, który uformował istotę i wprawił w ruch kosmiczną kocią grzankę. Chodzi o świat rzeczywisty, który chyba nie ma żadnej dodatkowej nazwy pozwalającej odróżnić go od światów mniej rzeczywistych, więc podkreślę, że chodzi o ten najbardziej rzeczywisty ze światów. Jeśli ktoś nadal nie rozumie, mam opis sytuacji, który pewnie w jakiś sposób wyda się znajomy — chodzi o ten świat, z którym się stykacie po wyjściu ze swojej piwnicy. Nadal nic? Cóż, mówi się trudno, warto było spróbować. Moving on — w tym najbardziej rzeczywistym świecie żyją rzeczywiste koty — mają miękkie futerko i ostre futerko, w wolnym czasie wskakują na choinki i kontestują decyzje życiowe innych istot żywych. Bywa, że te właśnie koty, same z siebie, całkiem naturalnie zwijają się w taki koci nibykłębek czy raczej podwijają ogon i nogi pod siebie, tak że kształtem przypominają bochenek chleba. To bezsprzecznie jedna z ich najfajniejszych funkcji.

Dodaj komentarz