Rafał Matyja, „Wyjście awaryjne. O zmianie wyobraźni politycznej”, wyd. Karakter, 2018
Czasem politowanie wobec coraz niższych standardów debaty politycznej nie wystarcza. Wbrew wszelkiej logice i niezbędnemu dla zachowania integralności dystansowi zostajemy brutalnie wciągnięci w retoryczną wojnę beneficjentów Polski takiej i siakiej. Powody są niskie i zawsze te same, ale sprawy, traktowane przez polityków cynicznie i instrumentalnie koniec końców dotykają jednak nas, obywateli, i pewnie dlatego trudno czasem utrzymać jest nerwy na wodzy. Gra partyjna, która od, bagatela, półtorej dekady dzieli Polaków na takich i owakich, ma jednak swoje podłoże, reguły i, czego trudno nie dostrzec, swoje konsekwencje. Rafał Matyja, politolog i publicysta, celnie to wszystko nazywa i opisuje. Jego „Wyjście awaryjne. O zmianie wyobraźni politycznej” to książka-drogowskaz dla wszystkich, którzy czują irytację, zmęczenie lub bezsilność wobec dewastującej Polskę od 2005 roku wojny partyjnej. Matyja przyjmuje pozycję postronnego, ale nie zewnętrznego obserwatora zmian politycznego krajobrazu III RP. Wskazuje powody upraszczania świata do zero-jedynkowych schematów i klientelistyczny charakter największych polskich partii, który z jednej strony jest pokłosiem systemowych niedoborów, z drugiej prób zabezpieczenia własnego interesu ponad jakimkolwiek interesem wspólnym (państwowym czy narodowym — zwał, jak zwał) i niezależnie od ugrupowania coraz bardziej obniża standardy polskiej polityki i życia społecznego. Autor demaskuje zarzut symetryzmu jako korzystny dla polityków mechanizm zawłaszczania komentatorów politycznych. W kreacji konfliktów na nośne medialnie, ale niekoniecznie rzeczywiście istotne społecznie tematy widzi paliwo obecnego podziału. Wskazuje na rozdźwięk między biurokratyczno-eksperckimi metodami państwa a społeczno-medialnym roszczeniowym i krytykanckim stosunkiem do jakichkolwiek decyzji jakiejkolwiek władzy. Wreszcie celnie wskazuje i nazywa emocje, które wykorzystał Kaczyński, do budowy siły politycznej swojej formacji. Jednocześnie Matyja nie zawiesza Polski w próżni — zastanawia się nad jej rolami w regionie i świecie, poddając trzeźwej ocenie rozmaite ich koncepcje. Zwłaszcza że jesteśmy integralną częścią globalnych procesów i niechybnie dosięgło nas widmo trwającej obecnie międzyepoki sprzyjającej populistom opierającym ciągłość swojej władzy na nakręcanych przez siebie konfliktach, a nie efektywnych rządach.
„Naprawa tej sytuacji nie polega na tym, by władzę w Polsce sprawował ktoś inny, ale na tym, by możliwy był pluralizm odzwierciedlający złożoność problemów i niejednoznaczność podziałów” — pisze. Ubolewa jednak przede wszystkim nad dewastacją i zawłaszczaniem instytucji państwowych, których nigdy nie udało się skutecznie zbudować na nowo po upadku PRL-u, w związku z czym łatwo było wykazać ich słabość i wykorzystać je politycznie. Rozwiązanie jest w tytule — tak daleko, tak blisko — musi bowiem dokonać się zmiana wyobraźni politycznej. Nie będzie to jednak łatwe — „dziś partyjna rywalizacja na symbole zdewastowała przestrzeń politycznej wyobraźni, doprowadziła do instrumentalizacji pamięci, do uruchomienia obliczonych na skuteczną pogardę dystynkcji” — uważa Matyja. Faktycznie polską sceną polityczną rządzi kilka osób, reszta to statyści, dlatego należy spojrzeć na Polskę inaczej. Na początek politolog chce trafić do lokalnych elit percepcji — fachowców średniego szczebla, dyrektorów instytucji, dziennikarzy, by spróbowali patrzeć na państwo inaczej niż przez pryzmat wszechobecnego mentalnego centralizmu (w uproszczeniu — nieokreślonego bliżej interesu państwa). Zastanawia się przy tym, czy wciąż możliwe jest utworzenie projektu politycznego, który nie tyle byłby kompromisem, co stworzyłby nowe, niewykluczające nikogo ze wspólnoty imaginarium. Czy w dalszym ciągu jesteśmy gotowi mówić o sobie „my, Polacy”, a może zostaliśmy już bezpowrotnie podzieleni na naszych i obcych? „Wyjście awaryjne” to brawurowy komentarz do zakrapianej politycznymi konfliktami tożsamościowymi codzienności Polek i Polaków. Doskonałe studium wypadków, które doprowadziły do obecnego kryzysu z wieloma zasadnie zadanymi pytaniami o przyszłość naszego kraju.